środa, stycznia 20, 2021

Man size Daniela Wołyńca - recenzja


"Man size" to książka, której autorem jest Daniel Wołyniec.
Dziękuję za ten wyjątkowy egzemplarz.
 
 
Jakiś czas temu tą książkę często widywałam na wielu stronach z recenzjami, więc z chęcią zgodziłam się na jej przeczytanie oraz wyrażenie swoich odczuć po przeczytaniu lektury.
Przyznam szczerze, że pomimo zachęcających opinii ciężko mi było do niej się zabrać, ponieważ te 544 stron troszkę przeraża, a moja doba ciągle wydaje mi się za krótka...
Na szczęście nadeszła chwila kiedy spokojnie usiadłam z książką i dalej nie miałam już podobnych dylematów.
Nie wiedziałam kiedy dobrnęłam do końca!
 

Ale zacznijmy od początku...
 
 Nie ciągnie mnie do książek typu "50 twarzy Greya" czy "365 dni".
Nawet ich nie czytałam i nie zamierzam.
"Man size" miała opowiadać o pornografii - zaryzykowałam, przeczytałam...
 

 Zastanawialiście jak powinna wyglądać taka książka?
Czy w ogóle jest pornografia?

"Kluczem do naszych czasów - odpowiada autor."
 

 Autor przedstawia amerykański przemysł dla dorosłych z perspektywy statysty, czyli osoby, która robi spektakularną karierę nieseksualnej gwiazdy porno.
Daniel, który jest młody Polakiem wyjeżdża do Los Angeles i przypadkiem podbija Hollywood.
 

Nie chcę Wam opisywać całej fabuły, ani postaci bohatera, ponieważ wszystkiego dowiecie się podczas zapoznania się z książkę.


Lekrura porusza dość kontrowersyjny temat.
W końcu nie często rozmawia się o branży porno i nigdy nikt nie ogląda, a wszyscy korzystają.
Bo skąd te olbrzymie zyski?
 

Tak jak wspomniałam to nie przepadam za książkami erotycznymi, ale "Man size" czytało mi się z niebywałym zainteresowaniem.
Nie jest ona absolutnie niesmaczna, lecz dobrze napisana i naprawdę przyjemna w czytaniu.
 Nie zabrakło w niej humoru oraz miejsca na własne przemyślenia.

Polecam!
 
 
Dane o książce:

Autor: Daniel Wołyniec
Liczba stron: 544
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Novae Res

10 komentarzy:

  1. Świetna książka, której lekturę gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mnie nie ciągnie za bardzo do "50 twarzy graya". Przeczytałam, ale ta książka była kiepska. Lubię erotyki, ale porządnej jakości. A co do tej książki, to tyle stron faktycznie może przerażać, ale jak książka jest dobra, to okazuje się, że i tyle to za mało :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, chętnie bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie nie dla mnie, chociaz nigdy nie mow nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam, bardzo oryginalna i pełna humoru ksiażka ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!

Copyright © 2014 Di bloguje , Blogger