środa, marca 01, 2017

Orzeszki - ciasteczka z PRL-u






 Pewnie większość z Was pamięta te łakocie - rodem z PRL-u.
Przyznam, że kiedyś je znałam z różnych przyjęć, ale w moim domu nie były robione.
Ostatnio pożyczyłam od koleżanki patelnię do przygotowania orzeszków i muuusiałam znaleźć odpowiedni przepis, który wynagrodziłby mi czas poświęcony na ich "produkcję".
Ale orzeszki bez orzechów?
Nie!
Obowiązkowo dodałam je do nadzienia.
Wyszła mi pokaźna ilość ciastek, ale zniknęła zanim pomyślałam kiedy my to wszystko zjemy?
Zresztą sami spróbujcie!

Ciasto:
4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru pudru
200g masła
2 jajka
1 żółtko
2 łyżki śmietany 18%
1/2 łyżeczka sody
Nadzienie:
125g masła
125 ml wody
3/4 szklanki cukru
2 łyżki kakao
2,5 szklanki mleka w proszku 
50g orzechów włoskich (posiekanych)
Dodatkowo:
olej do natłuszczenia patelni/foremek

Przygotować skorupki z ciasta.
Masło rozpuścić i pozostawić do ostudzenia. 
Następnie wszystkie składniki należy zagnieć i podzielić na niewielkie kuleczki - mniej więcej o 1 cm średnicy.
Patelnię rozgrzać i przy pierwszym smażeniu - zagłębienia należy posmarować niewielką ilością oleju. 
W dołeczkach umieścić porcje ciasta, patelnię zamknąć i dociskając odczekać 30-60 sekund.
(Ciastka powinny być zarumienione.)
Nienapełnione skorupki nadają się do dłuższego przechowywania.
Przygotować krem.
 Do roztopionego masła dodać cukier, wodę i kakao.
Po lekkim przestudzeniu do masy wsypać (partiami i energicznie mieszając) mleko w proszku.
Na końcu wmieszać posiekane orzechy i odczekać aż krem lekko zgęstnieje.
Połówki orzeszków napełnić nadzieniem i złożyć.
 
 Ciastka można przygotować na patelni lub przy pomocy specjalnej maszynki, ale wtedy czas pieczenia będzie zależny od mocy sprzętu.
Do pieczenia w foremkach - ciasto zalecam schłodzić, aby było twarde i nadawało się do wylepiania foremek.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!

Copyright © 2014 Di bloguje , Blogger