
Już Wam pisałam, że lubię te ciasto i jest ono uniwersalne.
Takie parówki są rewelacyjne i świetnie komponują się z ulubionym sosem.
6-7 parówek (dobrej jakości)
Ciasto:
1 jajko
3/4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mleka (może być 1:1 z wodą)
2-3 łyżki prażonej cebulki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżki octu spirytusowego
sól do smaku (około 1/3 łyżeczki)
Dodatkowo:
mąka do obtaczania
olej do głębokiego smażenia
Ciasto:
1 jajko
3/4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mleka (może być 1:1 z wodą)
2-3 łyżki prażonej cebulki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżki octu spirytusowego
sól do smaku (około 1/3 łyżeczki)
Dodatkowo:
mąka do obtaczania
olej do głębokiego smażenia
Jajko zmiksować z mlekiem i mąką.
Dodać sól i prażoną cebulkę.
W dużej łyżce rozmieszać (nad miską z ciastem) sodę z octem.
Mieszaninę (będzie mocno się pienić) natychmiast dodać do ciasta i wymieszać.
Parówki (dla wygody smażenia można przekroić na pół) obtoczyć w mące i następnie dokładnie pokryć ciastem.
Smażyć z obu stron - na złoty kolor.
Osuszyć na ręczniku papierowym i podawać najlepiej bezpośrednio po przygotowaniu.
Dodać sól i prażoną cebulkę.
W dużej łyżce rozmieszać (nad miską z ciastem) sodę z octem.
Mieszaninę (będzie mocno się pienić) natychmiast dodać do ciasta i wymieszać.
Parówki (dla wygody smażenia można przekroić na pół) obtoczyć w mące i następnie dokładnie pokryć ciastem.
Smażyć z obu stron - na złoty kolor.
Osuszyć na ręczniku papierowym i podawać najlepiej bezpośrednio po przygotowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!