Zauważyliście, że ostatnio bardzo modne stały się puddingi z perełek tapioki?
Tak jak niedawno królowały nasiona chia, tak teraz przyszła pora na tapiokę.
Po ostatnim moim wpisie na perełkowy deser (link do przepisu znajdziecie na końcu) - otrzymałam od Was mnóstwo pytań dotyczących perełek.
Mam nadzieję, że ten post wszystko wyjaśni i będzie taką małą skarbnicą wiedzy...
Zacznijmy od początku...
Tapioka jest produktem skrobiowym, który otrzymuje się z manioku.
Maniok jadalny to krzew rosnący między innymi w Brazylii, Meksyku, Indiach, Boliwii czy Paragwaju.
Jest najpopularniejszą rośliną uprawianą w Afryce, Azji oraz Ameryce, gdzie w kuchni odgrywa podobną rolę - tak jak w Polsce ziemniak.
Wygląd:
Tapioka przypomina drobne perełki i występuje w różnych wielkościach.
Te najmniejsze kuleczki mają kilka mm średnicy i właśnie to one najchętniej są wykorzystywane w większości deserów azjatyckich.
Smak:
Tapioka posiada neutralny smak, więc najchętniej jest łączona z cukrem, miodem i innymi słodkimi dodatkami, które nadają jej charakteru.
Właściwości:
Tapioka jest produktem hipoalergicznym i nie zawiera glutenu.
Składa się z niewielkich ilości białka i lekkostrawnych węglowodanów, więc śmiało mogę napisać, że jest produktem fit.
Zawiera wapń, magnez, fosfor, potas, sód, cynk, kwas foliowy i witaminę B6.
Idealnie sprawdzi się w przypadku osób będących na diecie odchudzającej - czy zmagającymi się z wrzodami lub innymi problemami żołądkowymi.
Tapioka w kuchni:
Perełki z tapioki przed spożyciem należy ugotować.
Niekiedy uprzednio trzeba je dodatkowo namoczyć.
W sprzedaży bywa także tapioka instant.
Najlepiej podczas jej przygotowania kierować się wskazówkami zawartymi na opakowaniu.
Producent powinien wszystko objaśnić.
W każdym razie ugotowane perełki są przeźroczyste.
Jak wcześniej wspomniałam, z perełek można przyrządzić pyszne desery, ale i nie tylko.
Idealnie zastąpią makaron w rosole lub innej zupie!
Brzmi ciekawie, prawda?
Zapewniam, że także i smacznie - sprawdziłam!
Słyszałam, że niektórzy dodają je do sałatek, ale jeszcze nie próbowałam.
Wszystko przede mną!
W Azji tapiokę przeważnie gotuje się w mleku kokosowym i taki sposób popularny jest tak jak w polski ryż na mleku.
Przechowywanie:
Śmiało możecie zaopatrzyć się w wydajne opakowanie perełek, gdyż szczelnie zamknięte - nadaje się do przechowywania niemal przez dwa lata.
Dostępność:
Tu są troszkę ograniczenia...
Na początku napisałam, że u nas tapioka dopiero staje się popularna, więc ciężko ją znaleźć na sklepowych półkach.
Osobiście - nie widziałam.
Ale jeśli chcecie ją nabyć, to powinna znaleźć się w większości sklepów z ekologiczną i zdrową żywnością, czy z kuchnią egzotyczną lub orientalną.
Perełki spotkłam w wielu sklepach internetowych i nawet swoje nabyłam w jednym z nich - BioIndygo.PL.
Za paczkę o pojemności 400g zapłaciłam jedynie 8,99 zł - klik.
To naprawdę niewiele, gdyż na przygotowanie deseru dla trzech osób wystarczy ich nawet 1/3 szklanki.
Moja prosta propozycja na szybki i przepyszny deser:
Pudding z perełek tapioki z konfiturą truskawkową - cały przepis tu - klik.
Jestem ciekawa czy mieliście styczność z perełkami tapioki?
Może ktoś z Was skusi się na ich zakup?
Mnie przekonały!
i czym tu się zachwycać? Polskie nasze= POLSKIE - kasze. zdrowsze, pewniejsze i baardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tym, że polskie jest pewne ;) Lubię nowości.
UsuńZacytuję: "Tapioka jest produktem hipoalergicznym i nie zawiera glutenu.
Składa się z niewielkich ilości białka i lekkostrawnych węglowodanów, więc śmiało mogę napisać, że jest produktem fit.
Zawiera wapń, magnez, fosfor, potas, sód, cynk, kwas foliowy i witaminę B6.
Idealnie sprawdzi się w przypadku osób będących na diecie odchudzającej - czy zmagającymi się z wrzodami lub innymi problemami żołądkowymi."
Nie wiem dlaczego mam jej nie zaprezentować skoro jest zdrowa i smaczna w połączeniu z innymi składnikami.
Każdy może mieć swoje zdanie.
A czy jestes uczulona na gluten? Jesli nie, to zupelnie nie ma sie czym martwic. Tapioka jest moze i dobra ale w niewielkich ilosciach, i od czasu do czasu. Produktem fit raczej bym tego nie nazwala. Jako "mgr" administracji masz pewnie bardzo mgle pojecie o tapioce. Piszac o rzeczach w Polsce (a i w Europie), stosunkowo malo znanych, radzilabym skonsultowac temat z profesjonalista, ale takim prawdziwym. Nie mam tu na mysli dziewek typu ania lewandowska czy inne guru. Tapioka, jesli jedzona w nadmiarze (jak wszystko zreszta), moze bardzo zaszkodzic. Jest to produkt ciezkostrawny dla czlowieka. Trzeba brac odpowiedzialnosc za to, co sie pisze i promuje. Tak, poprzednik mial racje, polskie kasze jesli z pewnego zrodla i wolne od glifosatu sa po stokroc zdrowsze niz tapioca.
UsuńOprócz mgr administracji mam też dyplom jako specjalista dietetyk. Nie muszę nic konsultować, bo mam jakąś tam wiedzę na ten temat ;) Pozdrawiam.
UsuńAleż mnie to denerwuje: polskie najlepsze. A ile tak naprawdę jest w Polsce produktów typowo " polskich"? Rozumiem, że nie pijesz kawy i owoców egzotycznych też nie jesz? W nadmiarze niezdrowa, ok. Ale o wszystkim można tak powiedzieć i przecież nikt nie będzie jadł tej tapioki codziennie,choćby dlatego, że nie jest za tania. Ja kupiłam w Delikatesach Centrum po 5,49 za też chyba 400g.
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz rację. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto musi... coś dodać od siebie.
Usuń