sobota, kwietnia 11, 2020

Nasze wszystkie światła Jamie McGuire - recenzja


"Nasze wszystkie światła" to książka, która łączy w sobie miłość, tajemnicę i zbrodnię.


Główni bohaterzy, czyli Catherine oraz Elliott w dzieciństwie byli praktycznie nierozłączni.
Jednakże los sprawił, że chłopak musiał opuścić miasto i to w takim momencie, kiedy dziewczyna potrzebowała go najbardziej.
Po wielu latach dochodzi do ponownego spotkania...
W tym czasie Elliott jest znaną gwiazdą szkolnego futbolu, a Catherine pomaga mamie prowadzić pensjonat.
Oboje szybko znaleźli ze sobą nić porozumienia oraz sympatię jaką darzyli się będąc dziećmi.
Catherine przebaczyła Elliottowi, że ją zostawił.
Niedługo po tym w mieście dochodzi do tajemniczej zbrodni, w której głównym podejrzanym staje się Elliott.
Mimo wszystko dziewczyna dzielnie go wspiera, ale pewnego dnia na jaw wychodzi jej skrzętnie skrywany sekret.


Co to takiego?
Jak potoczą się dalsze losy obojga bohaterów?


Tego Wam nie zdradzę oraz zachęcam, abyście sami sięgnęli do książki!


Sama najpierw przeczytałam opis i byłam ciekawa jak zakończy się ta cała historia.
Przyznam, że książkę bardzo szybko się czyta i są chwile, że trudno odłożyć ją na później.
Motyw przyjaciół z dzieciństwa i wątek miłosny jest bardzo przyjemny, a wielkie tajemnice oraz zbrodnia niezwykle wciągają.
Czas spędzony z lekturą uważam za bardzo udany, ponieważ nie tylko przeczytałam bardzo ciekawą opowieść, ale również miałam czas na dodatkowe przemyślenia...
Czasami przeszłość ma wielkie znaczenia...


Polecam!

Dane o książce:

Autor: Jamie McGuire
Liczba stron: 488
Wymiary: 13,5 x 20,5 cm
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2020
Wydawnictwo: Young


 Lubicie takie nowości?

14 komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!

Copyright © 2014 Di bloguje , Blogger