piątek, kwietnia 12, 2019

Najprostsze babeczki z galaretki


Mój mąż bardzo lubi galaretkę, ale taką najzwyklejszą, bez żadnych dodatków.
Pewnie znajdzie się wiele podobnych galaretkowatych fanów, więc to właśnie dla nich mam prostą, świąteczną inspirację.
Babeczki z galaretki naprawdę wyglądają uroczo, ale można też je wzbogacić o ulubione owoce (*), zrobić spód z biszkoptów (**) lub udekorować kremem, bitą śmietaną...
Możliwości jest sporo.
Ja zaprezentowałam Wam najprostszą.
Polecam!

(3 babeczki o dolnej średnicy 10-11 cm)
2 galaretki o dowolnym smaku
1 litr wody

 Galaretki rozpuścić w gorącej wody i przelać do foremek.
Tak przygotowane ostudzić, a następnie schłodzić w lodówce do całkowitego stężenia.
Wyjmowanie galaretkowych babeczek.
Tym razem użyłam plastikowych pojemniczków, więc wystarczyło je delikatnie pościskać, aby galaretka ładnie wyszła.
W przypadku metalowych foremek całość należy na sekundkę włożyć do garnka z wrzątkiem, ale tak, aby gorąca woda nie miała styczności z galaretką.

(*) Owoce można zmieszać z tężejącą galaretką, ale jeśli chcecie, żeby ładnie pozostały jedynie na wierchu to najpierw umieśćcie je w foremkach.
Następnie owoce należy zalać odrobiną galaretki - tylko do ich pokrycia.
Pozostała galaretka powinna pozostać w temperaturze pokojowej.
Foremki schłodzić w lodówce do całkowitego stężenia galaretki, którą zostały zalane owoce i po tym czasie uzupełnić pozostawioną galaretką.
(**) Biszkopty ułożyć na tężejącej galaretce.

4 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz! Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Miłego dnia!

Copyright © 2014 Di bloguje , Blogger